Wychodzenie na miasto z bliską osobą lub przyjaciółmi to jedna z ulubionych form spędzania wolnego czasu. W dużych aglomeracjach otwierają się kawiarnie, knajpy i restauracje, które kuszą wyjątkowym menu. Czy bycie na diecie oznacza rezygnację z tych atrakcji? Niekoniecznie. Wystarczy poznać kilka zasad i przestrzegać ich przy wyborze lokalu i dania.
W dobie mody na zdrowie i właściwe żywienie powstaje coraz więcej alternatyw dla chińskich budek, włoskich pizzerii czy polskiej kuchni - restauracji, w których serwuje się tłuste potrawy. W większym mieście bez problemu znajdziemy knajpę wegańską, kawiarnię dla osób na diecie bezglutenowej czy alergików. Menu tych miejsc z reguły nastawione jest na jakość i zdrowotność. Nie trudno tam o koktajle light, potrawę z kaszą jaglaną czy same warzywa, które nie są zwiędniętym bukietem jarzyn. Dziś owsiane ciasteczka, odtłuszczone czy sojowe mleko to już niemal standard w każdej kawiarni. Dlatego w modnych i nowoczesnych miejscach nad wyborem dania nie musimy się długo zastanawiać. W takich lokalach większość potraw będzie dla nas odpowiednia. Spotkamy tam także wykwalifikowany personel, który trafnie doradzi i pomoże podjąć słuszną decyzję odnośnie wyboru najodpowiedniejszego posiłku. Co jednak zrobić, gdy ktoś narzuci nam miejsce stołowania i wybierzemy się do kapnijmy serwującej kuchnię tradycyjną lub typowo restauracyjną?
Najważniejsze jest niepopadanie w panikę. Jeśli do restauracji chodzimy raz na miesiąc lub rzadziej, z pewnością małe odstępstwo od diety nie powinno nam zaszkodzić. Problem zaczyna się, gdy często jesteśmy zapraszani na kolacje służbowe, chodzimy na randki lub po prostu lubimy żywić się na mieście. Co zrobić, gdy wypady na miasto stają się cotygodniową rutyną? Jak nie rezygnując z przyjemności spędzania czasu w gronie najbliższych móc cieszyć się efektami odchudzania?
Podstawową zasadą jest uważne przestudiowanie menu. Warto wybierać dania, których największą częścią są warzywa. Nie chodzi tu o to, aby od razu zawężać wybór i decydować się wyłącznie na sałatki. No chyba, że je uwielbiasz to zjedzenie sałatki będzie to jak najbardziej słuszną decyzją. Co oprócz zieleniny ma dużo warzyw? Tradycyjny obiad z reguły możemy połączyć z bukietem warzyw lub surówką. Jeśli tylko jest taka możliwość zamówmy dodatkową surówkę (z kapusty, marchewki), zamieńmy mizerię ze śmietaną na mizerię z jogurtem, buraki czy kapustę zasmażaną na świeże odpowiedniki lub jarzyny z wody (poprośmy, aby nie oprószać ich masłem, zasmażką z bułki tartej lub innymi dodatkami).
Świetną alternatywą dla tradycyjnych obiadów są zupy warzywne. Doskonale sprawdzą się wszelkie kremy (z brokułów, pomidorów, cukinii, marchwi, dyni, szpinaku, soczewicy, jarzynowy) oraz tradycyjne, chude zupy (barszczyk czerwony, ukraiński, krupnik czy pomidorówka z razowym makaronem). Do zup wybieraj pełnoziarniste dodatki, razowe pieczywo lub rezygnuj z nich jeśli nie ma zdrowej alternatywy.
Jakich dań lepiej unikać?
Oczywiście tych, które najbardziej tuczą, czyli tłustych i o wysokim indeksie glikemicznym. Odpadają zatem mięsa panierowane, karkówki, kebaby, hamburgery, golonki, smalec czy kaczka. Niestety nie zalecamy także makaronów pszennych, pierogów czy dań z białym ryżem. Jeśli jest możliwość poproś o makaron razowy lub brązowy ryż. Unikaj także ciężkich sosów, tłustych dipów i dań smażonych w głębokim tłuszczu (np. frytki, ryby, mięso i warzywa w tempurze).
Po posiłku zawsze przychodzi ochota na coś słodkiego. Niestety z ciast musisz zrezygnować. Te w knajpach z pewnością są tłuste i pełne cukru. To dzięki temu tak wyśmienicie smakują. Możesz skusić się na owoce, deser lodowy (bez bitej śmietany i dodatków czekoladowych) lub koktajl owocowy. Z alkoholi wybieraj czerwone wino. Unikaj wódki, słodkich drinków i piwa.
Jakie dania mogę śmiało jeść?
- pieczona pierś z kurczaka lub indyka
- pieczone i surowe ryby
- tortilla z tuńczykiem, kurczakiem bez panierki, łososiem
- dania z kaszami
- zupy warzywne
- potrawy z nasion roślin strączkowych (hummus, zupy z soczewicy)
- sałatki
- pieczone ziemniaki
- makarony razowe, pełnoziarniste lub pszenne, ale te ostatnie koniecznie ugotowane al. dente
Jest jeszcze sekretny sposób na oparcie się pokusom w restauracjach. Często stosowany przez osoby, które walczą z nadwagą. Przed wypadem do restauracji jedzą niewielki, lekki i zdrowy posiłek ze swojego jadłospisu, aby nie iść do lokalu na „głodnianka”. Dzięki temu w restauracji zjadają o wiele mniej i chętniej wybierają zdrowszy posiłek.
Śmiało pytaj jaki rodzaj mięsa, tłuszczu lub wszelkich dodatków został użyty do przyrządzenia danej potrawy. Czy użyto śmietany, majonezu (zwłaszcza w surówkach) lub innych produktów, których należy unikać na diecie. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby zapytać kelnera czy kucharz jest w stanie znaleźć dietetyczny zamiennik. Miej jednak na uwadze to, że nie zawsze zamiana będzie możliwa. Niektóre potrawy po prostu najsmaczniejsze są w takiej formie jaką przygotował autor. Zatem nie kombinuj na siłę. Trzymaj się powyższych wytycznych i szukaj lokali, w których możesz znaleźć idealny dla siebie posiłek.