Wtorek, 28 stycznia 2014 | 10:44:38 Dzień 1. Dziś jest ten dzień!
Cóż przez ostatnie imprezy karnawałowe i wyjścia do klubu przybyło mi kilka kilo, które udało mi się rozrzucić przed nowym rokiem Co za koszmar :( Wszystko musze zaczynać od nowa. Ale tym razem się nie poddam. Przed ostatnimi świętami schudłam 4 kilo (zrezygnowałam z jedzenia pieczywa i kolacji), a do dziś przybyły mi te kilogramy i kilka dodatkowych. Dziś rano stanęłam na wadze i pokazała mi 74,3 kg. Popłakałam się, chociaż wiedziałam już wcześniej, że dobrze nie jest.
Na śniadanie wypiłam czarną kawę, zjadłam jajko i sałatę z rzodkiewkami. Na obiad szykuje pierś z kurczaka (bez ryżu i żadnych takich dodatków) i brokuły. Nie ukrywam, że mój brzuszek domaga się więcej :((((((((((( ale cóż…. Na kolację zamierzam zjeść grejpfruta. I to będzie WSZYSTKO na dziś. Trzymajcie z mnie kciuki.
Aha i jeszcze ćwiczenie z Mel B: rozgrzewka, potem 15 minut cardio, i 10 minut na brzuszek i pupa. Nie jestem w formie więc więcej nie dałam rady. Ale obiecuję poprawę :)
czekam na Wasze komentarze..