Sobota, 19 lipca 2014 | 23:08:51
Witam wszystkich na moim blogu
Jestem początkująca i nigdy nie pisałam i nie miałam bloga.Za bardzo nie wiem od czego zacząć, więc zaczynam od początku.
Jestem osobą grubą co prowadzi mnie do smutku. Zwłaszcza teraz kiedy jest lato i niestety wszystkie fałdki wychodzą - otyłość brzuszna. Od kilku lat odchudzam się, ale bez większego sukcesu. Nawet udało mi sie stracic raz 15 kg, ale po roku waga jak bumerang wróciła z przed okresu odchania. Tyle wyrzeczeń, ciężkiej pracy mojej i nie tylko poszło na marne. Od tego czasu upłynęło prawie trzy lata i znowu zaczynam.Ale tym razem muszę , bo zaczynają sie problemy zdrowotne. Mam nadzieję, że pomożecie mi w tym trudnym czasie dla mnie.
A ja co bedę mogła podziele sie z Wami moimi spostrzeżeniami, wiadomosciami , z mojego okresu odchudzania.
Jestem osobą grubą co prowadzi mnie do smutku. Zwłaszcza teraz kiedy jest lato i niestety wszystkie fałdki wychodzą - otyłość brzuszna. Od kilku lat odchudzam się, ale bez większego sukcesu. Nawet udało mi sie stracic raz 15 kg, ale po roku waga jak bumerang wróciła z przed okresu odchania. Tyle wyrzeczeń, ciężkiej pracy mojej i nie tylko poszło na marne. Od tego czasu upłynęło prawie trzy lata i znowu zaczynam.Ale tym razem muszę , bo zaczynają sie problemy zdrowotne. Mam nadzieję, że pomożecie mi w tym trudnym czasie dla mnie.
A ja co bedę mogła podziele sie z Wami moimi spostrzeżeniami, wiadomosciami , z mojego okresu odchudzania.
Serwis internetowy DietMap wykorzystuje pliki cookies, które umożliwiają i ułatwiają Ci korzystanie z jego zasobów. Korzystając z serwisu wyrażasz jednocześnie zgodę na wykorzystanie plików cookies. Szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Zastrzeżenia Prawne.
ja tak samo, wiecznie jestem na diecie, a waga wraca :(((( trzymam za Ciebie kciuki i czekam na pierwsze efekty! :)
Witaj ! Widzę, że mamy podobne parametry ,no ja ciut więcej. Też zaczęłam niedawno i powody zdrowotne były jedną z przyczyn podjęcia decyzji. Ja jestem na zbilansowanej, wydaje mi się przyjazna jak dotąd. Ale po 50 idzie jak po grudzie i morale spada, wiem coś o tym. Wspierajmy się więc , pozdrawiam.