Proszę czekać,
trwa ładowanie danych.

Diet map



Poniedziałek, 11 lipca 2016 | 08:24:32 Dzień 90 - podsumowanie 3 miesiąca
Kto śledzi mój blog regularnie ten wie, że szału nie ma.

Poniosłam totalną porażkę i tak naprawdę dzisiaj zaczynam nowy start. Jest jak na początku diety, ponieważ złamałam dietę i wszystkie możliwe zakazy tyle razy, że muszę zacząć wszystko od nowa.

I to nie chodzi o to, że jadłam bez ograniczeń, ale jednego dnia złamałam dietę, a drugiego starałam się zgubić to co przybrałam... do tego doszedł stres związany z pracą i sprawami takimi moimi i poszło... niestety ja stres zajadam i nieważne ile wody wypiję ciągle jestem głodna

Waga na dziś 87 kg, czyli tyle ile 30 dni temu... :(




Komentarze (8)
Poniedziałek, 11 lipca 2016 | 10:31:48 alka666 224

Bierzemy się do pracy! Waga musi spaść, żeby nie wiem co! Po to tu jesteś, więc do roboty :-)

Poniedziałek, 11 lipca 2016 | 13:28:20 kasiacleo 367

hahaha oczywiście, Alu na Ciebie zawsze mogę liczyć

Poniedziałek, 11 lipca 2016 | 14:37:56 arszemelika 29

Nowy początek na pewno będzie lepszy! NEVER GIVE UP! :) Troszkę więcej silnej woli i asertywności przy różnych kuszących okazjach i osobach i będzie dobrze! Trzymam kciuki! :)

Poniedziałek, 11 lipca 2016 | 14:47:16 kasiacleo 367

Dziękuję

Wtorek, 12 lipca 2016 | 11:02:26 kpalik 21

może poszukaj sposobu na zwiększenie pewności siebie i trening siły woli? np jakiś zakład? kiedyś się założyłem, że wytrzymam miesiąc bez kawy, udało się i nawet nie odczułem braku. zyskałem większą pewność siebie. Myślę, że trzeba działać na zasadzie ucinania rozmowy czy zachcianki od razu twardo - "nie i już" zamiast "no może jedna nie zaszkodzi" ... Dodatkowo ja staram się szukać jakiegoś zajęcia jak jestem głodny, najlepiej kreatywnego albo takiego w którym można się mocno zagłębić (jakieś analizy/raporty, ważny dokument do napisania, oczyszczenia maili).

Wtorek, 12 lipca 2016 | 12:31:29 kasiacleo 367

oj silną wolę to mi trzeba poćwiczyć. Generalnie nie mam problemu z odmawianiem tego co jest zakazane w diecie, ale złożyło się dużo spraw na taki stan rzeczy :)

Wtorek, 12 lipca 2016 | 17:12:05 Niko 8

hej Kasiu, dziękuję za wpis :) u mnie często stres i różne sprawy też sprawiają, że przeciągają mi się rzeczy nad jakimi pracuję sama ze sobą. Ale jak to mówią, ten się nie myli co nic nie robi ;). Powoli i mozolnie, ale do przodu. Z tego co widzę, to i tak za Tobą kawałek dobrej roboty i dopiero trzeci miesiąc zastopował. Powodzenia!

Środa, 13 lipca 2016 | 08:13:50 kasiacleo 367

Dziękuję Niko :)