Proszę czekać,
trwa ładowanie danych.

Diet map



Poniedziałek, 15 czerwca 2015 | 09:40:30 JAk mi idzie
Zaczełam w sobotę, 13 czerwca. Pierwszy raz w zyciu zdecydowałam się na zakup jakiejkolwiek diety (bardzo nie lubie tego słowa- wole plan zywieniowy), zawsze podchodziłam do tego typu wynalazków bardzo sceptycznie- raz, że ja już jetem taka nieufna zosia Samosia, a dwa że szkoda mi było pieniedzy.Po wielu, wielu miesiącach prob i błedow, po kilku sukcesach i wieeelu porażkach pewnego dnia po prostu, spontanicznie, postanowiłam sprobowąc, głównie z tej przyczyny ze juz wiem, że sama sobie predzej czy pozniej nie daje rady, ze choc najczesniej na poczatku swietnie mi szlo, z czasem konczyly mi sie pomysly, zaczynalo brakowac motywacji i chęci. Jestem pewna, ze tym razem mając konkretny i czytelny plan, pełen urozmaicen, wreszcie mi sie uda.
OBAWY:-że składniki okaża się za drogie, ze potrawy nie beda smakowały

PLUSY i Nadzieje:- poczucie bezpieczenstwa, juz nie musze głowkowac co mam zrobic do jedzenia na sniadanie obiad i kolacje
- lista zakupow na kolejne dni
- urozmaicenie w posiłkach, a to wazne dla psychiki ( nie wyobrazam sobie jesc codzien to samo)
-kazdy posilek jest skomponowany tak, ze zawiera wszystkie niezbedne skladniki odzywcze, a ja juz nie musze myslec o tym co zjesc zeby dostarczyc sobie bialka, weglo itd., mam to gotowe, moge jedynie korzystac
- skorzysta na tym moja rodzina bo po prostu zwiekszam ilosci i przygotowuje posilki dla czalej rodziny ( maz cukrzyk, corka z nawdaga)
-zaplanowana ilosc kalorii na kazdy dzien, co powstrzymuje mnie przed zjedzeniem czegokolwiek wiecej ( bo mam w glowie zapisane- aha, dzis tylko 1800kcal). To jest super, taki psychologiczny policjant:)
-Kontroler wagi- doskonały motywator :)
- Lista zakupow wiaze sie z tym, ze nie kupuje sie niepotrzebnych produktow, ktore sie zepsuja

POki co, jestem bardzo zadowolona z zakupu tego planu. MA zdecydowanie wiecej plusow niz minusow. Dla mnie osobiście, to co cenie w nim najbardziej, to POCZUCIE BEZPIECZENSTWA, ktore mi zapewnia, bo juz wiem, ze na siebie liczyc nie moge ( chocbym bardzo mocno w siebie wierzyła, zbyt wiele jest we mnie pokus, słabości i upadkow ), fajnie ze jest ktos/coś, co pilnuje mnie -za mnie, bardzo cenie to uczucie, ze to juz nie JA muszę myslec i kombinować co jak zjeść, po prostu przychodze tutaj, patrzę i już wiem.
MAm za sobą dość duży sukces, dwa lata temu pięknie schudłąm i wyrzeżbiłam ciało, po czym nie dość ze wrocilam do starej wagi, to ją przekroczylam :( Teraz jest tak zle, jak jeszcze nie bylo, stąd postanowilam zawalczyc, byc moze po raz ostatni o siebie, swoje zdrowie, swoje i rodziny- ale już mądrzej- polegając na profesjonalistach.
Kolezanki pytają, przeciez taki plan nie daje ci zadncyh cudow, przeciez i tak wiesz , co jest zdrow a co nie.
Zgadza sie. Ale najczesciej wiedziec, to za mało (mowie o sobie). WIem, znam, i co z tego kiedy wstaje rano, wsciekla na caly swiat (najczesciej) i mysle tylko o tym zeby napic sie kawy i niech nikt odemnie niczego nie chce. A taki plan, za ktory raz zaplacilam, dwa , ktory staje sie moim cichym towarzyszem o ktorym wiem, ze codziennie na mnie czeka- daje mi rozruch, mowi - to sie da zrobic, tylko trzeba minimum wysiłku i konsekwencji.



Pozdrawiam wszystkie dzielne kobietki ktore jak ja, zaczynają walkę !
Aha, i musze sobie kupic wage bo mi sie zepsula.
To bedzie niełatwe przezycie.




Komentarze (1)
Środa, 17 czerwca 2015 | 10:06:07 sushi84 1

trzymam kciuki żeby się udało :)