Środa, 29 czerwca 2016 | 14:34:03 Bajka przepisuje się pełną parą
Banan i nektarynka - wiadomo - ze sklepu. Ale papierówki (małe i zielone) i czarne porzeczki są z krzaków w ogrodzie mojego męża. Dwa orzechy włoskie są z zeszłego roku z drzewa mojej koleżanki. A w tle widać przepisąjącą się bajkę. Nareszcie mam na to trochę czasu :-)
Serwis internetowy DietMap wykorzystuje pliki cookies, które umożliwiają i ułatwiają Ci korzystanie z jego zasobów. Korzystając z serwisu wyrażasz jednocześnie zgodę na wykorzystanie plików cookies. Szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Zastrzeżenia Prawne.
Mmm, zdrowe słodycze ;)
głodna się robię jak patrze na te zdjęcia... muszę Wam kiedyś wrzucić jak wygląda mój obiad w pracy ;) a co to za bajka?
Zdrowe i smaczne owoce! Życzę Wam takich samych posiłków, bo są pełne witamin i mają mało kalorii. Koniecznie dodajcie do nich trochę pestek słonecznika lub ze dwa orzechy włoskie. Też są potrzebne, mają witaminy rozpuszczalne w tłuszczach, organizm ich też potrzebuje, byle nie przesadzić z ilością. Bajka jest ta o WIlczku, którego ugryzł Bies i musiał odejść od swojej rodziny, by nie wyrządzić im krzywdy. W ciemnym lesie spotkał Borowego pod postacią niedźwiedzia a potem trafił przez bagna do drewnianej chaty ludzi. Właśnie jest na etapie dokarmiania i oswajania się z nimi. Chcę by dzieciaki dowiedziały się z bajki mnóstwa ciekawych rzeczy. Ten rozdział mówi o tym, jak udomowiono sobie najlepszego przyjaciela. Ale to będzie tylko epizod w życiu Wilczka, bo znów będzie musiał odejść, by przeżyć nowe przygody i poznać postaci ze słowiańskiej mitologii. Dużo jeszcze przed nim! Pisanie pozwala mi zapomnieć o przekąskach między posiłkami. To taki mój unik. Jak się rozpiszę, to nie mogę skończyć ;-) To samo mam z czytaniem. Wkrótce wspomnę tu o książce, którą czytam i przygotowuję do krótkiej recenzji. Teksty recenzji umieszczam na Fb. Zapraszam, gdyby ktoś chciał poczytać.
Aaaa, pamiętam jak pisałaś o tej bajce :) gdzie na FB? kochana w prywatnej wiadomości mi tu ślij szczegółowe dane ;)
Wiem, ze mecz z Potrugalią ale właśnie wkleiłam recenzję "Historii pszczół". Zaraz na prv podam Ci anmiary na Fb. Jest 1:1, więc dmuchajmy na telewizory, by nasi chociaż jedną bramkę przewagi zdobyli! I bez zakąsek, proszę Koleżanek ;-)