Proszę czekać,
trwa ładowanie danych.

Diet map




Sobota, 22 października 2016 | 09:38:07 No i stało się...
...przyjechały polskie kiełbasy (surowe, wędzone) i kaszanka. Wszystko pachnące, powodujące ślinotok niekontrolowany. Cały dom pachnie! Nie da się obejść bez skosztowania. No to kosztuję. Wiele razy, bo szybko zapominam smak tych pyszności.



Z tym zapominaniem - mam skierowanie do neurologa. Mam też lekkie zawroty głowy, ale to od nowych 22'' monitorów w pracy. Wszystko mi się przelewa. Niech lekarz się wypowie i wystawi zaświadczenie. Będę walczyć o przywrócenie mi monitorów sprzed 10 lat. Dobrze mi się na nich pracowało. Albo niech mi postawią nowe, ale w kwadracie i mniejsze. Nie chciałam tych wielkich.



Rano miałam apetyt na omlet z papryką i pietruszką. Zdjęcie pokazuje. Do tego chleb (własnego rękodzielnictwa) i szynka wieprzowa, ale bez tluszczu. Trzyma mnie.


Dzisiaj będę na recitalu Bajora. Dostałam wejściówkę na imprezę zamkniętą z okazji 65-lecia Biblioteki. Jakiś bukiet kwiatów należy skombinować! Może też czekoladki?